czwartek, 10 marca 2016

 Kawiarnia/ Two
Jak zwykle przed szkołą wszedłem do kawiarni po kawę- taki miły poranny rytuał. Ustawiłem się do kolejki. Przede mną  stała dziewczyna o idealnych kształtach. Brunetka odwróciła się. Aha! To ona ze mną wygrała na wyścigach. Ironiczny uśmieszek błąkał się po jej ustach przez chwilę.
- Hej kotku- ustawiłem się koło niej, a potem objąłem ją w talii.
- Słyszałeś żebym miałczała?- warknęła.
Prychnąłem rozbawiony i zjechałem ręką nizej niż powinnem.
Ona uśmiechnęła się i zarzuciła mi ręce na kark. Następnie pogładziła mój policzek na co przymknąłem oczy. Po chwili poczułem pieczący ból na twarzy.
                          *~*~*                      
Siedziałem w ławce czekając na nauczycielkę. Po chwili weszła. A za nią dziewczyna z kawiarni.
- Dzień Dobry!- krzyknęła nauczycielka a my jej niewyraźnie zawtórowaliśmy.
- Mamy nową uczennicę w klasie, koleżanka wam coś o sobie opowie.- uśmiechnęła się zachęcająco.
*Alex*
- Witaj ludu!- powiedziałam pewnie,  a kilka osób zachichotało.- Mam na imię Alex , jestem zajebista,  mam kota.
- Może coś jeszcze? - zapytała nauczycielka i uśmiechnęła się przyjaźnie.
Hemmings parsknął.
- Hmm...- udałam zamśloną.- Nie sądziłam, że trafię do klasy z koniem,koń tak prycha, Luke.
- A jednak, mała.- puścił mi oczko.
- Małe to masz to coś w spodniach.- posłałam w jego stronę buziaka.
- Nie jest mała i się niedługo o tym przekonasz.
- Marzenia, Hemmings, Marzenia...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz